Agencja prasowa "France-Presse" dowiedziała się o skazaniu Adama na dożywocie za pisanie prawdy o zbrodniach stalinowskich, o czym pisały niektóre francuskie dzienniki. W wyniku interwencji organizacji dziennikarskich wyrok zmniejszono na osiem lat, z czego Adam odsiedział ponad sześć.
W trzeciej części autor opisuje przykładowe sposoby traktowania więźniów. Pokazane są również dwie fotografie Adama: sprzed aresztowania i po sześciu latach pobytu w więzieniu we Wronkach, które wymownie świadczą o wspomnianych warunkach panujących w więzieniach. Autor wychwala również nieugiętą i nie złamaną ciężkimi przejściami postawę Adama i posądza polską organizację w Londynie za sympatyzowanie z dyktaturą sanacyjną, której aresztowanie i skazanie Adama było na rękę.
Adam Czekalski Adam Czekalski

Adam w 1946 roku na dwa lata przed skazaniem.

Adam w listopadzie 1953 roku po wyjściu z więzienia we Wronkach.

Komentarz: Adam opublikował kilkadziesiąt artykułów w "Narodowcu", z czego siedem władze w państwie uznały za szczególnie szkodliwe dla ówczesnego ustroju. Przy okazji artykułu widać niejasność określenia "sanacyjny". Propagandowa publikacja w "Expresie Wieczornym" (nr 115, 1949) określa Adama jako dziennikarza "sanacyjnego", tutaj z kolei "sanacyjni" są polscy dziennikarze w Londynie sympatyzujący z komunistycznymi władzami w Polsce.


1 2 3 4

Powrót do działu Prasa